
Sezon grzewczy zwykle zaczyna się niewinnie. Pierwsze chłodne poranki, odkręcony termostat, ogień w kominku „dla klimatu”. I właśnie wtedy łatwo przeoczyć rzecz najważniejszą: dom, który ma być ciepły, musi być też bezpieczny. Czad nie pachnie, nie dymi, nie daje ostrzeżenia w postaci hałasu. Potrafi pojawić się tam, gdzie wszystko wygląda normalnie, bo źródłem bywa nie tylko stary piec, lecz także pozornie sprawna instalacja, przytkany przewód spalinowy albo zbyt szczelne pomieszczenie, w którym brakuje powietrza do spalania. Wystarczy splot drobiazgów, by ryzyko stało się realne. Właściciel domu ma tu większy wpływ, niż się wydaje. Regularne przeglądy komina i urządzeń grzewczych, drożna wentylacja, świadome korzystanie z nawiewu, a także proste nawyki przed pierwszym uruchomieniem ogrzewania potrafią zrobić ogromną różnicę. Ten artykuł ma jeden cel: przeprowadzić Cię przez najczęstsze scenariusze zagrożeń i pokazać, co sprawdzić, zanim zaczniesz „grzać na serio”. Bez straszenia dla samego straszenia, ale z konkretem, który pozwala spać spokojniej przez całą zimę. Czad: skąd się bierze i dlaczego jest groźny Czad, czyli tlenek węgla, powstaje wtedy, gdy paliwo nie spala się „do końca”. Innymi słowy: ogień ma za mało tlenu, płomień jest dławiony, a zamiast bezpiecznych produktów spalania pojawia się gaz, którego nie widać i nie da się go wyczuć. To może wydarzyć się w kotle, kominku, piecyku gazowym, a nawet w pozornie sprawnym urządzeniu, jeśli warunki pracy nagle się pogorszą. Wystarczy przytkany pr
Zamość nie bez powodu nazywany jest "Perłą Renesansu". Spacerując po Rynku Wielkim i podziwiając idealne proporcje kamienic, przypominamy sobie, że prawdziwe piękno tkwi w harmonii i dbałości o najmniejszy szczegół. Ta sama zasada, która przyświecała budowniczym naszego miasta, powinna towarzyszyć współczesnemu mężczyźnie w budowaniu własnego wizerunku. Elegancja to bowiem nie tylko to, co widać na pierwszy rzut oka – idealnie skrojony garnitur czy wypastowane buty. Prawdziwa klasa zaczyna się znacznie bliżej ciała. To, w jaki sposób dbamy o te niewidoczne elementy garderoby, definiuje nasze podejście do samych siebie. Trudno mówić o byciu dżentelmenem, jeśli pod drogą marynarką kryje się rozciągnięta, sprana bielizna, która pamięta czasy studenckie. Elegancja nie kończy się na krawacie Wielu mężczyzn popełnia podstawowy błąd, traktując bieliznę jako zło konieczne, element czysto użytkowy, na który nikt nie zwraca uwagi. Tymczasem to właśnie od niej zależy, jak układają się na nas spodnie i jak swobodnie czujemy się podczas spotkań biznesowych czy uroczystości rodzinnych. Elegancki mężczyzna to taki, który czuje się komfortowo we własnej skórze. Ciągłe poprawianie się, dyskomfort spowodowany wrzynającą się gumą czy podrażnienia od sztucznego materiału potrafią skutecznie zburzyć nawet najbardziej dopracowany wizerunek. Spokój, pewność siebie i nienaganna postawa biorą się z poczucia, że każdy element naszego stroju, od stóp do głów, jest najwyższej jakości. Warto spojrzeć na markowe slipy czy bokserki jak na fundament budynku. Jeśli fundament jest słaby, nawet najpiękniejsza fasada z czasem zacznie pękać. Dobrze dobrana bielizna modeluje sylwetkę, zapewnia higienę i pozwala zap
Dochody miasta w uchwalonym 22 grudnia budżecie na 2026 rok zaplanowano na 761,2 mln zł, wydatki na 784,4 mln zł. Różnica, czyli deficyt w wysokości 23,2 mln zł, jak podkreśla skarbnik miasta Katarzyna Bucior, to deficyt inwestycyjny. Na inwestycje przeznaczone będzie 120 milionów złotych, z czego połowa na drogi. - W 2026 roku zaplanowaliśmy nadwyżkę operacyjną na poziomie 46,8 mln zł, jedną z najwyższych w historii miasta. To realny wkład własny do inwestycji i miernik stabilności finansowej – podkreślała skarbnik Katarzyna Bucior. Nadwyżka operacyjna oznacza, że po opłaceniu wszystkich bieżących zobowiązań - od pensji nauczycieli po utrzymanie infrastruktury - miastu zostają środki, które może przeznaczyć na rozwój. To właśnie one pozwalają finansować inwestycje bez sięgania po dług na codzienne wydatki. Gdzie naprawdę idą miejskie pieniądze Największym „pożeraczem” budżetu pozostają wydatki bieżące. Ponad 56 procent z nich trafia na oświatę. W 2026 roku miasto przeznaczy na ten cel ponad 373 mln zł. Same wynagrodzenia i składki pochłoną 248,4 mln zł, a dodatkowo ponad 81 mln zł trafi na dotacje dla placówek niepublicznych. Przy czym subwencja nie pokrywa kosztów - miasto z własnych środków do oświaty musi dołożyć około 9
Odpowiedzialny, zrównoważony, skrojony na miarę możliwości. Budżet Zamościa na 2026 rok pokazuje miasto liczące pieniądze i ważące decyzje. Z jednej strony rosnące koszty bieżące, zwłaszcza w oświacie, które coraz mocniej obciążają samorząd, z drugiej - konsekwentnie wysoki poziom inwestycji i próba utrzymania kierunku rozwojowego miasta. „Każdy radny jest moim koalicjantem” - Ten budżet naprawdę jest dobry: odpowiedzialny i zrównoważony. Mamy w nim wiele inwestycji, które są skrojone na nasze możliwości. I - co ważne – udało się dość istotnie zejść z zadłużenia, które dostaliśmy w „prezencie” po poprzedniej władzy - przekonywał podczas sesji (22 grudnia) prezydent Rafał Zwolak. Przypomnijmy, że zadłużenie odziedziczone po poprzedniku było najwyższe w historii, brakowało nawet na wypłaty dla pracowników. Dług, jak kiedyś wyliczał Zwolak, sięgał nie 254 mln zł o którym się mówiło), a ponad 360 mln zł, bo same odsetki, to 110 mln zł, które miasto musi spłacać z dochodów bieżących. W pierwszym roku miasto spłaciło łącznie ponad 33 mln zł zadłużenia, w tym 16 mln zł kapitału i 16 mln zł odsetek. - Ale budżet, choć niezły, nie jest z gumy. Codziennie spotykam ludzi, którzy proszą o mieszkania, o remonty ulic, o pomoc, bo nie stać ich na utrzy
Suszone muchomory, tabletki z wyciągiem z objętego ochroną konika morskiego, leki na wiele dolegliwości, trutki na szczury usiłowali przemycać w ostatnim czasie podróżni przekraczający przejścia graniczne w woj. lubelskim. Wszystkie te preparaty wpadły w ręce funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej. Próby przewożenia niedozwolonych preparatów miały miejsce w Hrebennem, Dołhobyczowie, Zosinie i Terespolu. Przepisy pozwalają na wwóz farmaceutyków wyłącznie na własne potrzeby lecznicze i w ograniczonej ilości, bezwzględnie zakazany jest natomiast przewóz substancji odurzających i psychotropowych bez odpowiednich zezwoleń. Mimo to w ostatnich tygodniach celnicy zabezpieczyli podczas kontroli granicznych blisko 5 tys. tabletek i kapsułek, w tym m.in. leki przeciwgrzybicze, przeciwzakrzepowe, psychotropowe, a także maści sterydowe. Rekordowy przypadek dotyczył pasażerki autokaru przekraczającej granicę w Terespolu, która w bagażu miała prawie 2,4 tys. kapsułek. Twierdziła przy tym, że są to leki na własny użytek. W Dołhobyczowie, Zosinie i Hrebennem zatrzymano w sumie około 1,3 tys. tabletek z wyciągiem z konika morskiego, który objęty jest międzynarodową ochroną CITES. - Przepisy konwencji regulują handel nie tylko samymi zwierzętami i roślinami zagrożonymi wyginięciem
Chwytasz za węgiel, a biegunka nie ustępuje? Może to wina tego, co pijesz razem z nim Tekst w ramach akcji Bezpieczne Leki . Więcej informacji na dole wpisu. Brzuch skręca się w supeł, biegunka nie odpuszcza, więc sięgasz po sprawdzony WĘGIEL AKTYWOWANY (środek adsorbujący) i popijasz go poranną kawą. A potem dziwisz się, że nie działa. Albo łykasz NIFUROKSAZYD HASCO (dowiedz się więcej o tym leku) i zastanawiasz się, dlaczego po kilku godzinach nic się nie zmienia. Spokojnie – to nie wina leków. To wina niefortunnych połączeń, o których mało kto myśli w ferworze walki z biegunką. Okazuje się, że leki na biegunkę mają swoich wrogów – i nie chodzi tylko o bakterie. Kawa, inne tabletki, a nawet pora ich zażywania mogą sprawić, że skuteczność terapii spadnie do zera. Warto wiedzieć, jak tego uniknąć, zanim
Tempo dnia w dużym mieście łatwo rozbija rytm jedzenia. Pojawiają się przypadkowe przekąski, późne obiady i spadki energii. Dieta roślinna porządkuje ten chaos. Daje więcej błonnika, lżejsze posiłki i stabilniejsze poczucie sytości. To sprzyja ruchowi, koncentracji i regularności. W praktyce liczą się dwa elementy: jakość jedzenia i logistyka. Produkty roślinne dostarczają węglowodanów złożonych, mikroelementów i antyoksydantów. Catering pudełkowy domyka dzień w przewidywalnych porcjach. Firma ProszęZdrowie łączy roślinne menu z dostawą i jasnymi informacjami o posiłkach. Dzięki temu energia przestaje zależeć od przypadku. Dlaczego catering wegański i wegetariański daje stabilniejszą energię w ciągu dnia? Stabilna energia wynika z przewidywalnych posiłków i dobrego składu talerza. W diecie roślinnej częściej pojawiają się pełne ziarna, strączki i warzywa. To produkty o wysokiej gęstości odżywczej. W praktyce oznacza to wolniejsze uwalnianie energii i mniej gwałtownych wahań apetytu. Gdy posiłek ma błonnik, białko i tłuszcze nienasycone, glukoza rośnie łagodniej. Koncentracja utrzymuje się dłużej. Duży problem w pracy biurowej to "zjazd" po szybkim lunchu. Często wynika z nadmiaru cukrów prostych i małej ilośc
Radni Koalicji Obywatelskiej w Zamościu oraz zaproszeni parlamentarzyści zorganizowali konferencję prasową, podczas której wprost odnieśli się do pojawienia się w mieście Janusza Kowalskiego i jego zapowiedzi startu w wyborach parlamentarnych z Zamościa (jak sam potwierdził, z pierwszego miejsca z listy Prawa i Sprawiedliwości). Ton wystąpień był wyjątkowo ostry – padły słowa o chaosie, politycznym cynizmie i „opolskiej pladze”. Konferencję „Chrońmy Zamość przed atakiem politycznego cwaniactwa” otworzyła radna Agnieszka Jaczyńska, witając posłów Witolda Zembaczyńskiego oraz Michała Krawczyka (obaj z Koalicji Obywatelskiej). „Przyjechałem, bo musiałem” Jako pierwszy głos zabrał poseł Witold Zembaczyński, zaznaczając, że jego obecność w Zamościu nie jest przypadkowa. – Przyjeżdżam tu z prostego powodu. Tym powodem jest Janusz Kowalski – powiedział. – To poseł zesłany z Opolszczyzny za pośrednictwem Warszawy, który trafia tutaj po to, żeby siać chaos i polityczne zniszczenie. Zembaczyński przypomniał polityczną drogę Kowalskiego – od Platformy Obywatelskiej, przez PiS i Solidarną Polskę, aż po powrót do PiS – nazywając go „politycznym przebierańcem” i „szwindlerem”. – To, co on tworzy, to antyteza porządku. On zaczyna konflikty i uważa, że konflikt buduje politykę. Zamość
Choinka to bez wątpienia najważniejszy symbol Bożego Narodzenia, bez którego trudno wyobrazić sobie grudniowy czas. Pokażcie, jak przybraliście Wasze choinki! Choć dziś może się wydawać, że choinka towarzyszy świętom „od zawsze”, to zwyczaj przyozdabiania iglastego drzewka dotarł do Polski z Niemiec dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Początkowo zyskał popularność w miastach i wśród mieszczaństwa, by z czasem wyprzeć ludowe podłaźniczki – gałązki wieszane pod sufitem. Dziś, spacerując wieczorem przez Zamość, Tomaszów Lub., czy Hrubieszów, w niemal każdym oknie możemy dostrzec blask kolorowych światełek. Każda ozdoba zawieszona na gałązkach ma swoją unikalną symbolikę, wywodzącą się z dawnych wierzeń i tradycji chrześcijańskiej. Jabłka, którymi niegdyś dekorowano drzewka, nawiązywały do biblijnego owocu z raju, orzechy zawijane w „złotko” miały zapewniać dobrobyt, a łańcuchy przypominały o więziach rodzinnych oraz o zniewoleniu grzechem. Najważniejsza była jednak gwiazda na czubku, która miała wskazywać drogę do Betlejem. Współcześnie choinki mienią się feerią barw, a ręcznie
Pani Adela Paszt, mama Witolda Paszta, założyciela i lidera zespołu Vox, skończyła właśnie 100 lat. Z okazji tego pięknego wieku bliscy zorganizowali dla jubilatki piękną uroczystość. Ona sama w koronie, przepasana złotą szarfą, uśmiechnięta, pogodna. A na portrecie, który przygotowali specjalnie na ten wyjątkowy jubileusz, ona sama; piękna, w kapeluszu i strojnej sukni. I napis: „Królowa Adela. Wiek to tylko liczba, a Ty udowadniasz, że można żyć pełnią życia w każdym wieku”. Na jubileusz Królowej Adeli przybyli liczni goście. Były kwiaty, życzenia, lampka szampana i wspomnienia. Wszystkiego Najlepszego od Wszystkich mieszkańcow Zamościa. 100 lat to piękny wiek, który oznacza długie życie i bogate doświadczenia. Jest to wyjątkowe osiągnięcie, którego doczekają tylko nieliczni. „Miałem ten wyjątkowy zaszczyt w imieniu Mieszkańców Zamościa oraz Urzędu Miasta złożyć życzenia Pani Adeli Paszt, mamie Witolda Paszta, Honorowego Obywatela Zamościa, babci Natalii i Aleksandry Paszt. Setne urodziny to okazja do rodzinnego świętowania oraz wspominania wszystkich ważnych momentów w życiu jubilatki. I właśnie cała rodzina Pani Adeli przeżywa ten wyjątkowy dzień” – napisał w mediach społecznościowych prezydent Zamościa Rafał Zwolak, który przekazał jubilatce również życzenia i list gratulacyjny od Premiera Donalda Tuska.
W Nadrzeczu koło Biłgoraja odbył się Międzynarodowy Turniej piłkarski juniorek młodszych. Jego organizatorem był KKS Kinga Krasnystaw. Bardzo dobrze spisał się zespół UKP Suchowiczteam Wólka Panieńska, który zajął 2. miejsce, gromadząc 13 punktów. Podopieczne trenera Wojciecha Suchowicza przegrały w finale z słowackim Partizanem Bardejov 0:1, który wywalczył 16 punktów. We wcześniejszych meczach piłkarki UKP wygrały z Unią Lublin (dwa razy po 1:0), Stellą Kielce 6:0 oraz Szumami Susiec 1:0 (drugi mecz 0:0). Najlepszą strzelczynią UKP Suchowiczteam została Aleksandra Bednarz (5 goli). Dwie bramki zdobyła Małgorzata Sawczuk , po jednej – Karolina Sierkowska i Julia Hałas . Turniej odbył się w dniach 19-20 grudnia.
Na poczcie nr 1 przy ul. Kościuszki w Zamościu pojawiła się wyjątkowa ciekawostka. To świąteczny stempel przygotowany specjalnie na tegoroczny sezon, z charakterystycznym zamojskim akcentem. Jest na nim szopka, anioł i zamojski ratusz. To nie tylko kolekcjonerska pamiątka, ale też ładny dodatek do świątecznej kartki. Stempel został wydany z okazji Bożego Narodzenia. Zaprojektował go Jacek Czuchaj, kierownik zespołu w zamojskim oddziale Poczty Polskiej. - Przedstawia zamojski ratusz, szopkę betlejemską i anioła. Nawiązuje do Zamościa, aby rozsławić nasze miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO i zareklamować je na całym świecie. W jaki sposób? Wysyłając z Zamościa pozdrowienia i życzenia. Każdy list i kartka zostaną ozdobione świątecznym stemplem i polecą w świat – mówi Jacek Czuchaj. Jak podkreśla Barbara Warchocka, naczelnik Mikroregionu 22, poczta wydała także serię znaczków pocztowych promujących Ogród Zoologiczny w Zamościu. Przedstawiają małą żyrafkę, która w zamojskim zoo przyszła na świat w tym roku, ale też małą zeberkę. Pojawiła się także propozycja nowej akcji: „Kartka do Dziadków”. Każdy turysta odwiedzający Ogród Zoologiczny mógłby wysłać stamtąd kartkę do swoich bliskich. Specjalna skrzynka pocztowa stanie bezpoś
Do śmiertelnego wypadku doszło w Biłgoraju. Według wstępnych ustaleń policji 30-letni kierowca volkswagena, próbując uniknąć najechania na hamujący samochód, zjechał na przeciwległy pas i uderzył czołowo w opla. Pasażer opla, 61-letni mężczyzna, zmarł po przewiezieniu do szpitala. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że 30-latek jadący volkswagenem nie zachował bezpiecznego odstępu od auta przed nim. Gdy poprzedzający pojazd zaczął hamować, kierujący volkswagenem podjął manewr, który miał uchronić go przed uderzeniem w tył samochodu – zjechał jednak na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do czołowego zderzenia z oplem. W wyniku wypadku poważnie ucierpiał 61-letni pasażer opla. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie – mimo udzielonej pomocy – zmarł. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia i ponawia apel do kierowców o ostrożność, rozsądną prędkość oraz utrzymywanie bezpiecznej odległości między pojazdami.
Przyjazny - rzec by można o klimacie Zamościa i otulającego go Roztocza. Zarówno dla mieszkańców, jak i dla turystów. Zwłaszcza przybysze z innych rejonów Polski doceniają jego walory: łagodności i ciepła. Zamość położony jest w enklawie, którą charakteryzuje największa liczba słonecznych dni w roku - jest ich prawie połowa.
Najcieplejszy jest lipiec - średnia temperatura wynosi +17,4 st. C. Ale słoneczne, i bardzo ciepłe - czasem z burzami (średnio w roku 25-30 dni burzowych), bywają też: maj, czerwiec, sierpień i wrzesień. I to one wpływają na średnią roczną temperaturę, która kształtuje się w granicach +7,5 st. C. Charakterystyczny tu klimat kontynentalny sprawia, że zamojskie lata są suche i gorące, zaś zimy na ogół mroźne.
Najchłodniejszym miesiącem jest styczeń - termometry średnio pokazują - 4,4 st. C. I opady: nie za mało, ani zbyt dużo - w sam raz. Roczna ich suma w przeważających w ciepłym półroczu (maj - sierpień) nie przekracza 600 mm. Tylko w niektórych zakątkach Roztocza opady sięgają 700 mm. Z tego powodu zimą pokrywa śnieżna utrzymuje się nawet do 100 dni (w Zamościu średnio śnieg zalega przez 60-80 dni). A to też atut, i raj dla narciarzy. To z myślą o nich w okolicach Zamościa jak grzyby po deszczu powstają stoki narciarskie. Jest jeszcze jedna zaleta klimatu - życzliwi i gościnni ludzie, którzy stwarzają wszystkim wypoczywającym w Zamościu i na Roztoczu niepowtarzalny klimat właśnie.
Prognoza pogody została udostępniona przez "Tygodnik Zamojski"